Archiwum 27 lutego 2004


lut 27 2004 Podłamana...?
Komentarze: 2

Esh... ostatnio smutno mi troszke... Czy tylko troszke? Nie wiem.. w Tym roku poszlam do nowej klasy... ludzie fajnie i w ogole.. znalazlam nawet sobie przyjaciolke.. wiem ze to krotko zeby mowic o przyjazni.. ale jednak. Jest tez jeszcze jedna dziewczyna, ona jest moja dobra kolezanka.. trzymamy sie razem, w trojke.. Alejakos tak chyba przed swietami.. powiedzialam mojej przyjaciolce.. zeona w koncu polubi ta druga bardziej.. a ja ede sama.. w koncu dwa razy tak mi sie juz przytrafilo.. A teraz... nie wiem czy tylko mi sie tak wydaje.. ale chyba spelnilo sie to co mowilam.. przyjaciolka zaprzecza.. ale jakos nie moge uwierzyc ze sie myle.. Moj bardzo dobry przyjaciel.. nazwijmy go Arkiem.. podoba sie mojej przyjaciolce.. no i wiem ze jest jej przykro jak z nim gadam.. albo cos.. ale ja nie wiem co mam zrobic.. nie gadac z nim? chyba sie nie da... jest przeciez gg itp. a z reszta to chyba nie pomoze co? juz sie staralam jakos naprowadzic go itp.. no ale jakos nic nie wychodzi.. a teraz.. jakos tak odczulam ze moja przyjaciolka i kolezanka gdzies na przerwach ida.. a ja zostaje sama.. i oprocz Arka nie mam za bardzo z kim o czym pogadac.. no moze mam.. ale jakos kazzdy idzie z swoimi znajomymi z ktorymi sie trzyma.. a Arek jakos zawsze jest.. wiec skoro przyjaciolka i kolezanka ida.. to co ja mam robic? gadam z Arkiem.. Hmm... nie wiem.. chyba musze to jeszcze wszystko przemyslec.. mam nadzieje ze jestem w bledzie... i tak naprawde wszystko jest jak bylo... ale to sie pewnie okarze.. nie chce znowu przezywac zawodu..  Co robic? Anius.. dziekuje ze jeszcze jests.. bk-mk 4u...

nefertiti : :